Władze stanu Tennessee w USA wprowadziły w 2005 roku tak zwany „podatek narkotykowy”. Wpłacać go muszą anonimowo… dealerzy narkotykowi, a także bimbrownicy.
Rzecz dotyczy rozprowadzania nielegalnych substancji takich, jak marihuana, czy kokaina, a nawet bimber. Handlarz trefnym towarem przyłapany na gorącym uczynku i w dodatku nie posiadający potwierdzenia uiszczenia wspomnianego podatku ma skonfiskowany towar, musi zapłacić wysoką karę oraz zaległy podatek wraz z odsetkami.
W ciągu dwóch pierwszych lat funkcjonowania podatku, stan Tennessee „zarobił” na dealerach z górą 6 milionów dolarów. Pieniądze te przekazywane są w większości na walkę z handlem narkotykami i uzależnieniem.
Komentarze