W latach 60-tych ubiegłego wieku za równowartość jednego jajka można było kupić paczkę papierosów. Dzisiaj paczka kosztująca 12 złotych ma taką wartość co 30 jaj.
W trakcie minionych dekad zmienił się zarówno rynek tytoniowy, jak i sytuacja hodowców drobiu. Porównanie obu tych dziedzin może stanowić pewną ciekawostkę.
Na przestrzeni lat ceny papierosów szły stopniowo w górę. Niebagatelny wpływ na to miał wzrost akcyzy, której podwyżki, zwłaszcza ostatnio, miały charakter wręcz skokowy ze względu na (jak ocenić można z perspektywy czasu) zbyt duży pośpiech
przy dostosowywaniu akcyzy do poziomu unijnego. Dyrektywa unijna zaleca bowiem wyrównanie we wszystkich krajach członkowskich poziomu akcyzy do 90 euro za tysiąc sztuk papierosów. Termin na dokonanie tego zabiegu kończy się dopiero w 2018 roku. Tymczasem polskie władze gwałtownie podwyższyły podatek akcyzowy (teraz wynosi on już 87,5 euro za tysiąc sztuk) licząc prawdopodobnie na to, że polscy palacze „nie zawiodą” i mimo wszystko nadal będą napełniać państwową kasę kupując obarczone akcyzą papierosy. Tymczasem Polacy nadal palą, ale niekoniecznie akcyzowy tytoń. Skokowy wzrost cen wyrobów tytoniowych sprawił, że część klientów zwróciła się w stronę szarej strefy. Nawiasem mówiąc spowodowało to jej zauważalny rozkwit – w 2012 roku 21procent wszystkich kupowanych wyrobów tytoniowych pochodziło właśnie ze szarej strefy. Dla porównania w 2008 roku było to 12,3 procenta.
Ale w procesie hodowli drobiu zaszły również gigantyczne zmiany. Przybrała ona charakter produkcji masowej. Wzrósł ewidentnie nacisk na ilość, inkubacja zamiast tradycyjnego chowu przy kwoce, szersze zastosowanie leków przy chorobach kurcząt, chów klatkowy – to wszystko spowodowało, że realne ceny jajek zaczęły spadać. Była to zauważalna tendencja na przestrzeni dekad XX i początku XXI wieku. Zaburzona została dopiero po wejściu w życie dyrektywy Rady 1999/74/WE, która zakładała, że do 2012 roku w hodowli kur niosek mają zostać zlikwidowane klatki w systemie bateryjnym. Tego konsekwencją był wzrost cen jajek, który miał zrekompensować hodowcom poniesione wydatki na zakup nowych klatek, zgodnych z normami unijnymi. Teraz jednak, po 2 latach widać ponownie stopniowy spadek cen, zwłaszcza w asortymencie średnich i małych jajek.
Jednocześnie zwiększyły się średnie zarobki polskich obywateli. Ostatni rok przyniósł korzystną zmianę w wysokości 3,6 procenta (z 3690 do 3823 złotych brutto). Wartość średniego polskiego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na kurze jajka to 7646 sztuk. Czyli prawie o 700 więcej niż w zeszłym roku.
Komentarze