Rumuńskie ministerstwo finansów zadecydowało o zlikwidowaniu 70 podatków i innych opłat o zbliżonym charakterze. W kolejce na usunięcie czeka następnych 30-40.
Rumuński system podatkowy znajduje się na 136 pozycji w świecie, jeśli chodzi o przyjazność dla podatnika – przedsiębiorcy. Tak wynika z raportu opracowanego przez firmę doradczą PwC w 2013 roku. Roi się w nim od „biurokratycznych koszmarów”, jak to określił premier rumuńskiego rządu, Victor Ponta. Już teraz bez żalu zlikwidowano 70 różnego rodzaju danin (podatków i parapodatków). Rzeczywiste wpływy z nich wynosiły zaledwie około 100 tysięcy lejów rumuńskich, czyli niemal 100 tysięcy polskich złotych, co przy ogromnej biurokratyzacji związanej z ich odprowadzaniem było zupełnie nieopłacalne.
Minister finansów – Ioana Petrescu, została obarczona obowiązkiem wytypowania kolejnych 30-40 podatków i opłat parapodatkowych, które możnaby również poddać likwidacji. Kolejną zmianą, którą zapowiada rząd Ponty, jest zwolnienie z opodatkowania reinwestowania zysków. Ma ono obowiązywać od 1 lipca tego roku do końca roku 2015.
Komentarze